-Bella!!Będziesz zadowolona z
swojego pokoju!!Jest w twoim ulubionym kolorze!!!-krzyczała Alice przez całą drogę do naszego nowego domu. I
tak miałam odkąd wsiadłyśmy w Salette do taksówki
-All mówiłaś już z 1000 raz
to samo.Daj już spokój-westchnieniami.
-Eh ty zawsze psujesz zabawę odpowiedziała naburmuszona-Zobaczysz będziesz jeszcze skakała z radości
jak zobaczysz dom i …
-Już jesteśmy na miejscu dziewczyny-przerwała jej Ross.
Wysiadłam z samochodu i
zaniemówiłam z wrażenia.Dom a raczej willa była dwupiętrowa w żółtym
kolorze.Było mnóstwo okien i jeden bardzo duży balkon.Obok domu był mały piękny
ogród chyba ze wszystkimi kwiatami jakie ja sama znałam.Dalej widziałam też trzy
osobową huśtawkę.
-Alice przeszłaś samą siebie.-powiedziałam
kiedy odzyskałam głos.
-Eh…Pomagała mi trochę nasza
nowa sąsiadka-rzekła All pokazując obok naszej posiadłości podobny dom tylko w
kolorze szarym.-Wiesz ona pilnowała wszystkiego tak,żeby było zrobione zanim się
tu wprowadzimy.
-Musimy jej podziękować za
pomoc-powiedziała Ross-A teraz All prowadź.
Moja siostra kiwnęła głową i
weszła do domu a my za nią.Przed pokój był w kolorze białym i była tylko szafa
na płaszcze oraz powieszone zdjęcie na którym byłam ja z siostrami.Następnie
weszłyśmy do salonu.Był urządzony w kolorze bardzo jasnego brązu.Na środku stała
czteroosobowa kanapa a po bokach dwa fotele.Pomiędzy kanapa a fotelami był mały
stoliczek,natomiast naprzeciw jej był powieszony 50 calowy telewizor.W
pomieszczeniu było jeszcze dużo naszych zdjęć na których byłyśmy my lub my i
nasi rodzice.Było także dużo kwiatów oraz niedaleko schodów był postawiony
czarny fortepian.Już nie mogę się doczekać kiedy na nim zagram.
-I jak?-zapytała moja
chochlikowata siostra
-Wow-zdołałam tylko
powiedzieć
-Tak wiem.Jestem najlepszą
siostra na świecie.-Powiedziała z uśmiechem-A teraz idziemy zobaczyć nasze
pokoje.-dodała-Twój Bello jest na górze ostatni na przeciw schodów,Ross twój jest
czwarty po lewej stronie,a mój jest drugi po prawej.
To powiedziawszy udała się na górę a ja za nią.Korytarz był w kolorze pomarańczowym i wszędzie tak jak w
salonie były zdjęcia moje i mojej rodziny
-Tylko za godzinę widźmy się
na dole-krzyknęła Ross z dołu,gdy byłyśmy już na górze...
Alice weszła do swojego
pokoju i zanim zdążyła zamknąć pokój zobaczyłam,że jest urządzony w kolorze
niebieskim i zielonym.
Gdy weszłam do swojego pokoju
aż zaparło mi wdech piersiach.
-Alice jesteś najukochańszą najwspanialsza i najbardziej niemożliwą siostrą na świecie!!!!!!!!!!-usłyszałam
krzyk Ross,która prawdopodobnie była już w swoim pokoju, który zapewne był w
kolorze zielonym.
A wracając do mojego pokoju
był w kolorze ciemno brązowym.Na przeciw
drzwi znajdowało się wielkie dwuosobowe łoże z baldachimem z pościelą w
kolorze czekolady.Obok łózka była szafka nocna, następnie trzy pary drzwi.Tylko
jedno było ze szkła i prowadziło na balkon. Następne dwie były zapewne do
garderoby i do łazienki.W pokoju znajdowało się też biurko z laptopem.Po
obejrzeniu pokoju zaczęłam się rozpakowywać. Zajęło mi to 30 minut, reszta moja garderoba była już prawie pełna.Pewnie All kupiła to wszystko gdy była
tu w lipcu.-pomyślałam.Po rozpakowaniu wyszłam na balkon.I zobaczyłam,że
mam widok na sąsiedni budynek a dokładnie na balkon naszych sąsiadów.Nawet był
tam jakiś chłopak w miedzianych włosach.Z tej odległości mogę powiedzieć,że wygląda na mniej więcej na 17-18
lat i jest bardzo przystojny.Miedzianowłosy zauważył,że mu się przyglądam i
uśmiechnął się do mnie, oczywiście odwzajemniała uśmiech.
-Bello!!!-usłyszałam jak woła
mnie Rosalia. Pomachałam chłopakowi i poszłam sprawdzić co się stało.
Hej mam pytanie czy ktoś to w ogóle czyta?Jeśli tak to proszę o komentarze:) Wasza Bella
Hej! Przed chwilą wpadłam na Twojego bloga ;) Muszę powiedzieć, że dość mnie zaciekawił. Alice, Rosalie i Bella- podoba mi się to połączenie. Ciekawe czy Cullenowie, czyli ich sąsiedzi także są ludźmi czy wampirami ;) Z parologu wynika, że Bells będzie z Edwardem, a ten później ją zostawi, przynajmniej tak wnioskuję ;) Na to, że dopiero zaczynasz (zresztą jak ja) wydaje mi się, że może powstać z tego fajna historia ;) Mam do Ciebie tylko jedne pytanie. Zarówno w zakładce „bohaterowie”. jak i w samym opowiadaniu jest napisane Rosalia. To błąd i miałobyć, tak jak w książce, Rosalie czy jednak Rosalia? Pytam, bo nie wiem jak pisać to imię w komentarzach ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na spotkanie z Cullenami i rozwój wypadków.
Pozdrawiam i całuję,
Olka
PS. W między czasie zapraszam Cię do siebie.
Olka za duzo nie moge ci napisac bo wszyscy sie dowiedza...ale moge ci powiedziec,ze Cullenowie sa ludzmi...a co do imienia Ross pewnie sie pomylilam i niech juz zostanie Rosalie
UsuńRozdział jest świetny!:D Podoba mi się baaaaardzo! :)) Czekam na kolejny i BŁAGAM dodaj go szybko! :D Nie trzymaj mnie w niepewności :) Jeszcze musiałaś skończyć na takim momencie :) DLACZEGO?????? :))Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!
OdpowiedzUsuńBlog zajebisty....z niecierpliwością czekam na NN. Zapraszam do odiedzania mojego blogu http://me-and-volturi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie wiecej takich
OdpowiedzUsuń